
Tablicę odsłonięto z inicjatywy Jerzego Tyca i Jana Bałdygi, przy zgodzie wójta gminy Sorkwity Józefa Maciejewskiego i aprobacie mieszkańców sołectwa Surmówka. Pan Jerzy w krótkich słowach przypomniał historię tablicy. Wspomniał lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte, gdzie była świeża pamięć ostatniej wojny i ogólna niechęć mieszkańców, zwłaszcza tych terenów do wszystkiego co niemieckie.
Los tak zrządził, że w tamtym okresie tablicę usunęli mieszkańcy z inicjatywy sołtysa Józefa Tyca, topiąc ją w pobliskim stawie. Sześć dekad później syn ówczesnego sołtysa postanowił odbudować zniszczoną tablicę. Wspomniał, że każda wojna niesie ze sobą śmierć i łzy żon, matek i dzieci po stracie bliskich. Te ofiary były tylko narzędziem wojny prowadzonej przez wielkie mocarstwa. Z kolei wójt Maciejewski podziękował organizatorom zadania, którego się podjęli. Wspomniał, że I wojna światowa była w owym czasie najokrutniejszą wojną znaną cywilizacji, a łzy wylane za bliskich były tak samo gorzkie jak wszystkich matek, żon i dzieci.
W obecności zebranych mieszkańców, delegacji Związku Mniejszości Niemieckiej „Niedźwiedzia Łapa’’ z Mrągowa oraz zaproszonych gości, odsłonięcia tablicy dokonali obaj inicjatorzy, wójt gminy Sorkwity i Leszek Trzciński, sołtys Surmówki. Delegacja mieszkańców złożyła pod tablicą wiązanki kwiatów, a po części oficjalnej długo dyskutowano o historii i przyszłości przy poczęstunku zorganizowanym przez sołtysa i radę sołecką Surmówki.
źródło: gmina Sorkwity